"Sprawują oni obrzędy religijne na cześć człowieka skazanego na śmierć i że adorują belki krzyża na którym on zawisł..."(Minucjusz Feliks, Oktawiusz 9, Mowa w senacie).
Tak opisywał to Justyn Męczennik (ur. 100) w "Dialogu z Żydem Tryfonem": "Gdy lud walczył z Amalekitami, a syn Nawego o przydomku Jezus dowodził bitwą, sam Mojżesz modlił się do Boga, mając ręce z obu stron rozciągnięte. Or i Aaron podtrzymywali je przez cały dzień, aby mu ze zmęczenia nie opadły. Jeśli bowiem Mojżesz choć trochę zmieniał tę figurę, naśladującą krzyż, naród ponosił klęskę. O ile zaś trwał w tej postawie, o tyle odnoszono zwycięstwo nad Amalekiem. Ten, co zwyciężał, przez krzyż zwyciężał. Zaprawdę nie dlatego wzrastała moc ludu, że Mojżesz tak się modlił, ale dlatego, że na czele bitwy było imię Jezusa, a ponadto dlatego, że Mojżesz wyobrażał znak krzyża".
![]() |
Odtworzone rzymskie labarum |
Ta grupa cytatów nie mówi wiele o kształcie krzyża, ale raczej o jego znaczeniu w życiu pierwszych chrześcijan. W większości wypadków teksty mówią o czynieniu znaku krzyża. Trudno sobie wyobrazić, jak można czynić znak pala. Czyżby był to znak pionowej kreski? Raczej nie - jaki był kształt znaku kreślonego na czole mówi Orygenes. Dlaczego zatem pisma mówią o krzyżu a nie linii, odcinku czy kresce? Podobny symbol znaczący i wyróżniający ludzi jest opisany w pismach apokryficznych o zstąpieniu do piekieł.
ŚJ odrzucają te pisma, ponieważ były one pisane przez katolików, więc są nieobiektywne. Co ciekawe, nie odrzucają Biblii, która przez tych i jeszcze późniejszych katolików została ostatecznie skompilowana. ŚJ odrzucają też pisma pogańskie, bo poganie jako niechrześcijanie nie są obiektywni. Zaprawdę, szkoda, że w tych czasach nie było śJ, bo oni są niewątpliwie najobiektywniejsi z obiektywnych.