Strona główna


,,Smakowane'' słowo Brooklynu...

(17 maja 2002)

Podobno, tak przynajmniej twierdzi Niewolnik Wierny i Rozumny (,,wierny'' to on jest - sobie, ,,rozumny''? - kwestią oceny), treść ,,Strażnicy'' jest ,,pokarmem na czas słuszny'', który trzeba systematycznie przyjmować. Nie chcąc pozbawiać naszych Czytelników możliwości kontaktu z taką strawą, systematycznie będziemy przedstawiać te fragmenty najnowszych publikacji świadków, które nam najbardziej ,,posmakowały''. Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić możliwości podzielenia się wrażeniami (także smakowymi), wynikłymi w czasie konsumpcji najświeższych Dań serwowanych przez Organizację. Tym, którzy wolą sami (bez aluzji) konsumować cytaciki, radzimy omijać ,,żółte pola'' i czytać wyłącznie ,,pola białe'' . Oczywiście strona ta będzie w miarę regularnie aktualizowana, zatem już dzisiaj zapraszamy ponownie.

W imieniu Brooklynu spółka b/o

smacznego życzy Iszbin

 

STRAŻNICA 1 maja 2002

Podaje przykład czegoś, co w potocznym języku zowie się ,,czeskim filmem''. Brooklyn pisze, by świadkowie nie wchodzili w związki małżeńskie z niewierzącymi, gdyż takiego (świadka), powołując się na Biblię, Jehowa zabije. Tym niemniej już w następnym zdaniu stwierdza (Brooklynn, nie Jehowa), że zbór świadków Jehowy co prawda nic nie zrobi (o zborze łaskawco!), ale za to w Armagedonie Jehowa zabije... niewierzącą osobę, która ośmieliła się związać ze świadkiem Jehowy. ,,Sam tego chciał, sam tego chciał'' (Zenon Laskowik).

,, Boży pogląd na małżeństwo z niewierzącym ukazuje Księga Malachiasza 2:12: ,,Jehowa zgładzi (...) każdego, kto tak czyni''. (...) Co prawda w zborze chrześcijańskim nikt nie zostaje ,,zgładzony'' za poślubienie osoby spoza naszego grona. Jeżeli jednak nie przyłączy się ona do czystego wielbienia, to co się z nią stanie, gdy Bóg wkrótce położy kres teraźniejszemu systemowi? (Psalm 37:37,38) '' (strona 17)


STRAŻNICA 1 maja 2002

Strażnica zachęca do czujności! Czujni maja być nauczyciele (czyli świadkowie), by przez przypadek nie uczyli tego... do czego są sami przekonani, że jest prawdą, lecz organizacja uważa, iż to tylko bzdura. Zatem na bok własne, choćby najgłębsze i najszczersze przekonania Drodzy Bracia i już ci nauczać nadal czegoś, co uważacie za totalny debilizm lecz zgodne jest z nauką ,,organizacji''. Szczerzy inaczej.

,,Gdybyśmy nie byli czujni, mogłaby nas brać pokusa, by w trakcie nauczania dawać wyraz osobistym (...) poglądom. Mogłoby to zagrażać zwłaszcza komuś, kto jest skłonny do polegania na własnych wnioskach, nawet gdy są one sprzeczne z tym, czego uczy organizacja Jehowy'' (strona 16)


STRAŻNICA 15 kwietnia 2002

W tym numerze ukazał się, co prawda, spóźniony ale jednak, primaaprilisowy żart. Mianowicie, uwzględniając wszystkie zmiany nie tylko doktryny ale i tego, co wg Brookynu się Bogu podoba, a co nie, poniższe stwierdzenie, nie można brać inaczej jako właśnie trafnego tekstu w sam raz na dzień1 kwietnia. Primaaprilisowy żart?

,,Prawo Boże jest niezmienne, co napawa nas otuchą.'' (strona 16)


STRAŻNICA 15 marca 2002

,,Strażnica'' uraczyła czytelników wyjaśnieniem jak to się stało, że niedoskonała Maria, skażona grzechem, mogła urodzić doskonałego człowieka. Przy okazji anonimowi autorzy wskazali pierwszy przypadek dokonania doświadczenia genetycznego w wykonaniu Jehowy i ducha świętego (rzecz jasna udanego doświadczenia). Genetyka doświadczalna w akcji!

,,Czy dziecko poczęte w ten sposób przez niedoskonałą kobietę mogło być pod względem fizycznym doskonałe i wolne od grzechu? Jak działają prawa dziedziczności, gdy połączy się doskonałość z niedoskonałością? Należy pamiętać, że w przeniesieniu doskonałej siły życiowej Syna Bożego oraz w samym poczęciu brał udział duch święty. To doprowadziło do wymazania z komórki jajowej Marii wszelkich znamion niedoskonałości i stworzenia genetycznego wzorca, który dzięki temu od samego początku był doskonały'' (strona 19)


STRAŻNICA 1 stycznia 2002

Ciało Kierownicze nie ściąga różowych okularów i klapek z oczu. Ideologia świadków wielokrotnie doprowadzaiła i doprowadza do rozbijania rodzin, niepotrzebnej śmierci (czysta zasada moralna pt. zero krwi), w ostatnim 10-cioleciu 1,3 miliona osób opuściło Organizację, niektórzy po wielu latach służby, która w zamian za ich poświęcenie określa ich mianem odszczepieńców, karmiących się ze stołu demonów. Społeczeństwo natomiast gorliwi głosiciele straszą końcem świata ,,już po jurze'', śmiercią w Armagedonie. Jednak Strażnica swoich podopiecznych nazywa - cytat: ,,Dobrodziejstwem dla społeczeństwa.'' Skromność w natarciu.

,,Dobrodziejstwo dla społeczeństwa. Wiele osób zauważa, że zwłaszcza w dobie obecnej te społeczności, w których działają Świadkowie Jehowy, odnoszą z tego pożytek. Czyż ludzie krzewiący pokój, uczciwość i czyste zasady moralne mogliby nie wywierać dobrego wpływu?'' (strona 18)


BROOKLYN